Wpisy archiwalne w miesiącu

Luty, 2008

Dystans całkowity:200.43 km (w terenie 34.10 km; 17.01%)
Czas w ruchu:10:28
Średnia prędkość:19.15 km/h
Liczba aktywności:8
Średnio na aktywność:25.05 km i 1h 18m
Więcej statystyk

11

Piątek, 29 lutego 2008 · Komentarze(3)
11Nic nie pisze, bo i tak nikt tego nie czyta (zreszta sie nie dziwie, bo to nic ciekawego). No moze lysy ale bylem z nim wiec on wie gdzie.

10

Wtorek, 26 lutego 2008 · Komentarze(0)
10Torun-Kaszczorek-Zlotoria-Lubicz i z powrotem ta sama trasa. Po raz pierwszy w tym roku czulem, ze jezdzenie cos dalo w kwestii poprawy wydolnosci i sily. Ale po przerwie czesto tak mam. Poza tym znowu odzywaja sie uda, ktore leczylem poprzednie dwa tygodnie.

9

Niedziela, 10 lutego 2008 · Komentarze(4)
9Toruń-Złotoria-Grabowiec i z powrotem. Łysy poszedł moczyć twarz tam, gdzie inni moczą tyłki i nogi i jeszcze za to zapłacił więc jeździłem sam. Samemu jakoś strasznie nudno mi się jeździ i cały czas ścigam się z AVG, co skutkuje tym, że wracam wypluty jak szmata, a efektu i tak nie widać. Dawno już nie widziałem tylu rowerzystów.

8

Sobota, 9 lutego 2008 · Komentarze(1)
8Bema-Podgórna-Kościuszki-Żółkiewskiego-na cpnie spotkalem Polssona świeżo po glebie :/-Szosa Lubicka tu spotkaliśmy się z Łysym bawiącym się nową lampką i licznikiem-powrót Żółkiewskiego-Kościuszki-Lelewela-Legionów-Wybickiego-test lampki Łysego na cmentarzu (orzekłem, że może być chociaż d..y nie urywa)-Żwirki i Wigury tam poobijany Polsson pojechał do domu a my z Łysym na Józefa-Gagarina-Sz. Okrężna-Sz. Bydgoska do Rydzykówki. Powrót: Sz. Bydgoska-Broniewskiego-Kraszewskiego do Cinema City gdzie Łysy zwiał bez pożegnania, a ja wróciłem na Bema Gałczyńskiego i Morcinka.

7

Czwartek, 7 lutego 2008 · Komentarze(0)
7Wyszyńskiego-Ligi Polskiej-Turystyczna-Złotoria-Kopanino cmentarz ewangelicki-Złotoria-Ligi Polskiej-Szosa Lubicka
Nie dość, że się dotleniłem to jeszcze nawilżyłem. Padał deszcz, wróciłem kompletnie mokry i zmarznięty.
Stówka w lutym pękła czyli plan minimum wykonany, co nie znaczy, że odstawiam rower do marca :).

6

Wtorek, 5 lutego 2008 · Komentarze(5)
6Szosa Lubicka do ronda w Lubiczu-wzdłuż TZMO do obwodnicy-skok przez obwodnicę-Jedwabno-Młyniec I-Kępa-DELTA TRYNKI :D-Jezioro Okonin-Olszówka i z powrotem tą samą trasą.

5

Poniedziałek, 4 lutego 2008 · Komentarze(4)
5Wyszyńskiego-Konstytucji-Ligi Polskiej-Turystyczna-Złotoria-Nowa Wieś-Lubicz do drogi na Warszawę-i z powrotem Nowa Wieś-Złotoria-Kaszczorek Turystyczna-Ligi Polskiej-Szosa Lubicka-Ślaskiego-Konstytucji-Wyszyńskiego.
Samemu nie jeździ się tak fajnie. Po pierwsze jak się jedzie z kimś to nie czuć tak zmęczenia i dystansu, a po drugie kiedy jeżdżę sam nie mogę oprzeć się zboczeniu zawodowemu, tj. chodzeniu po polach i szukaniu ceramiki, krzemieni i wszystkiego związanego z archeologią.
Po dzisiejszj wycieczce stwierdzam, że to polskie społeczeństwo za głupie będzie zawsze żeby zrozumieć dwie rzeczy: że po swoim psie gówna się sprząta i że scieżki rowerowe służą rowerzystom!

4

Sobota, 2 lutego 2008 · Komentarze(1)
4Konstytucji do szpitala-przez las do Lampusza-między obwodnicą a Drwęcą do Kaszczorka-Turystyczna-Ligi Polskiej-dom
Wyjechałem z zamiarem wycieczki przez Złotorię do Lubicza i z powrotem, ale za bardzo wiało jak dla mnie.