9
Niedziela, 10 lutego 2008
· Komentarze(4)
9Toruń-Złotoria-Grabowiec i z powrotem. Łysy poszedł moczyć twarz tam, gdzie inni moczą tyłki i nogi i jeszcze za to zapłacił więc jeździłem sam. Samemu jakoś strasznie nudno mi się jeździ i cały czas ścigam się z AVG, co skutkuje tym, że wracam wypluty jak szmata, a efektu i tak nie widać. Dawno już nie widziałem tylu rowerzystów.