torun-rozankowo-lulkowo-torun. w trakcie wycieczki widzialem 3 identyczne kolizje samochodow. w tym jedna na drodze polnej, na ktorej nie da sie jechac niczym poza traktorem. hmmmm. dziwne.. moze ktos chce mi cos przekazac?
do unislawia srednia 28.2. myslalem, ze jestem taki dobry, a to tylko wiatr. z powrotem spadlo do 22.4. i tak niezle biorac pod uwage, ze cala powrotna droge chcialem rzucic rower do rowu i wrocic stopem. mialem wrazenie, ze wiatr zawsze tak zmienia kierunek zeby wiac mi prosto w twarz. w grzybnie spotkanie z lysym pod sklepem (zaznaczono kropką). jechal do bydgoszczy.