Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2011

Dystans całkowity:357.61 km (w terenie 106.00 km; 29.64%)
Czas w ruchu:16:46
Średnia prędkość:21.33 km/h
Maksymalna prędkość:38.90 km/h
Liczba aktywności:9
Średnio na aktywność:39.73 km i 1h 51m
Więcej statystyk

rjskm

Piątek, 29 kwietnia 2011 · Komentarze(0)

do strefy i z powrotem

Sobota, 23 kwietnia 2011 · Komentarze(0)
z Malym, ktory szukal drogi do pracy, jakby nie mogl jechac normlanie tylem strefy. bylo zimnoi wialo i sie zaziebilem.

suchatowka i ciechocinek

Czwartek, 21 kwietnia 2011 · Komentarze(0)
do suchatowki przez las, potem do poligonu, na ktorym strzelali i szosa 250 do tazyny, potem do otloczyna, gdzie buduja autostrade. o dziwo na budowie jezdza ciezarowki z irlandzkimi rejestracjami i z kierownica po drugiej stronie. ciekawe czy kierowcy to tez irlandczycy.

z otloczyna do waluszewa, a ze bylo tylko 4 km do ciechocinka to wybralem sie pod teznie.


wejscie platne a ciechocinek to chyba stolica polskiego kiczu. na kazdym rogu gra diskopolo i jest stragan z plastikowym rozowym gownem.



kiedy zastanawialem sie gdzie by tu pojechac zadzwonila zona z informacja, ze dziecko chore (38,6 st) i musze na 15 byc u lekarza wiec czerwonym szlakiem wrocilem do domu. to chyba najgorszy szlak w promieniu 300 km.

najgorsza wycieczka roku

Sobota, 16 kwietnia 2011 · Komentarze(1)
wyszedlem o 10:45 i miala byc fajna wycieczka. juz po kilometrze zorientowalem sie ze zapomnialem kasku poza tym za zimno mi wiec wrocilem do domu. potem zgubilem sie na podgorzu i przez 15 minut szukalem odpowiedniego wiaduktu nad obwodnica. i tak wjechalem w zly, bo chcialem jechac poligonowka. w koncu dotarlem do niej gdzies na poligonie. okazalo sie ze co jakies 100 m ktos rozsypal kupy zwiru w poprzek drogi. dojechalem do szosy i wracac chcialem droga przeciwpozarowa nr 11. wjechalem w jakas zla, piaszczysta, rozjezdzona traktorami, na ktorej latwiej sie prowadzilo niz jechalo, w koncu sie wkurzylem i na chama przez las dotarlem do jakiejs innej, po czym po 2-4 km wyjechalem na plot okalajacy obowdnice. do tego ciagle wialo i bylo zimno.
a mialo byc tak fajnie.
a w dodatku z wycieczki na wycieczke mam coraz mniej sily. osttanio starczylo na 40 km, a teraz na 35 km.

rjskm

Piątek, 15 kwietnia 2011 · Komentarze(0)

godzinna jazda

Niedziela, 10 kwietnia 2011 · Komentarze(3)
chcialem jechac do silna i wrocic przez las ale za bardzo wialo. po miescie i po lasku na skarpie.

rjskm

Piątek, 8 kwietnia 2011 · Komentarze(0)

godzinna jazda

Wtorek, 5 kwietnia 2011 · Komentarze(0)
przez barbarke i kawalek dalej a potem po wrzosach zeby jezdzic rowna godzine.

sanktuarium bł. Juty

Sobota, 2 kwietnia 2011 · Komentarze(3)
rano mzylo, padalo i jakos nie moglem sie zebrac. w koncu wyjechalem do chelmzy, tam zgubilem sie w polach i dojechalem do Bielczyn do sanktuarium bł. Juty (1220-1260). W powrotnej drodze solidnie wiało, a nie wyglądało.

przypuszczam, że to kość udowa krowy.